Afryka Zachodnia to ta część Afryki, gdzie na co dzień, w każdym miejscu: w domach, na ulicach, w pracy czy w podróży, spotkamy pięknie i kolorowo ubrane kobiety i mężczyzn. Dumnie i z wdziękiem noszą kolorowe stroje z materiałów wax print. Paleta barw i wzorów jaka ich zdobi jest zachwycająca. Nie można od nich oderwać wzroku. W rezultacie prezentują się elegancko, pięknie i bardzo radośnie.
Jesteśmy rodzonymi siostrami, pochodzimy z Trójmiasta i wspólnie tworzymy markę Well, you know my name. Maria Magdalena na co dzień mieszka w Poznaniu. Karolina – jest gdzieś tam, gdzie aktualnie jest grupa turystów do oprowadzenia. Obie kochamy podróże, nowe miejsca, ludzi i sztukę. A jeszcze bardziej koncerty, jedzenie i wino, książki (pochłaniamy w ilościach hurtowych) i filmy (nie tylko komedie romantyczne). Bezsprzecznie obie uwielbiamy spacery po plaży (również nad Bałtykiem – tu szczególnie zimą), spotkania rodzinne, wspólne gotowanie i wariactwa.
Te kolory i wzory, które znamy z Afryki Zachodniej, pragniemy widzieć na ulicach naszych miast, w naszym kraju. Stąd też pomysł na sklep, w którym znajdziecie nasze unikatowe, wykonane ręcznie i niewątpliwie inne niż dotychczas Wam znane produkty. Dbamy o szczegóły, dokładność wykonania oraz jakość oferowanych produktów.
Kto czym się zajmuje w waszej firmie?
K: Maria Magdalena jest sercem i rękoma tego projektu. To ona jest duszą artystyczną, osobą która ma wizję, ogromną wyobraźnie, ale także wiedzę i przede wszystkim doświadczenie w projektowaniu. Własnoręcznie, od A do Z, od projektu i doboru tkanin, przez wykrój, do ucięcia ostatniej niteczki. Reasumując, wszystkie nasze produkty to bezsprzecznie jej dzieło.
MM: Karolina w naszym 2 osobowym zespole zajęła się sprawami organizacyjnymi, kontaktami ze sprzedawcami w Afryce, logistyką i administracją. Czuwa nad sprawnym zarządzaniem i funkcjonowaniem firmy.

Jak zaczęła się wasza przygoda z Afryką?
K: Do Afryki Zachodniej trafiłam przez przypadek, z ciekawości jaki jest ten „czarny kontynent”? Czy jest taki, jak w moich wyobrażeniach z dzieciństwa, czy jak w książkach, które jako dziecko czytałam? Czy może w opowieściach mojego dziadka czy jeszcze inny. Miał to być wyjazd na chwilę, ale wracam tam bardzo, bardzo często. Afryka Zachodnia to dla mnie niewątpliwie miejsce pełne kolorów, barwnych i bardzo eleganckich kobiet. To tu znajdziesz pyszne lokalne jedzenie oraz słodkie owoce. Spotykam tu przede wszystkim uśmiechniętych, roztańczonych w rytm bębnów, cieszących się życiem ludzi i piękne dzieci. Bezkres oceanu i cudowne słońce są wartością dodaną w czasie moich pobytów tam.
MM: Bez mojej siostry Karoliny Afryka byłaby tylko niespełnionym marzeniem. To dzięki niej mogłam tam pojechać i … zakochać się w tym skrawku świata.

Skąd pomysł na firmę Well, you know my name?
K: W czasie naszego wspólnego pobytu w Gambii Maria Magdalena była urzeczona pięknymi i niespotykanymi kolorowymi strojami, jakie lokalni ludzie noszą tam na co dzień. Po wielu rozmowach w naszych głowach zaczął kiełkować pomysł, aby te kolory i wzory sprowadzić do nas, do Polski bez wątpienia nieco zbyt mocno przyzwyczajonej do brązów, granatów i szarości.
MM: To była suma bodźców. To co widziałam w Afryce, plus moja pasja i miłość do tworzenia oraz chęć stworzenia czegoś z siostrą, połączyły się. I tak to powstało.

A czym zajmujecie się poza Waszą firmą Well, you know my name?
K: Jestem zafascynowana otaczającym nas światem, ciekawa ludzi zamieszkujących w innych miejscach globu, ich kultury i języków. Od ponad 10 lat pracuję jako pilot wycieczek. Zaznajamiam się ze zwyczajami, jedzeniem i muzyką różnych miejsc. Oprowadzam turystów, pokazuje im piękne miejsca, przyrodę, ale także codzienne życie lokalnych ludzi. Nie umiem siedzieć w miejscu, chęć poznawania otaczającego nas świata jest zbyt silna.
MM: Jestem scenografem i pracuję przy realizacji spektakli teatralnych, sesji zdjęciowych czy reklam. Od dzieciaka jestem wciągnięta w świat sztuki i kultury, w którym aktywnie uczestniczę. I mimo uprawianej tak szerokiej dziedziny sztuki, jaką jest scenografia wciąż jest mi mało.

Co dalej? Jakie macie dalsze plany?
K: Pomysłów do realizacji mamy jeszcze kilka, ale póki co przedstawiamy Wam w naszym sklepie wynik naszych dotychczasowych prac.
MM: Pragniemy rozwijać się i firmę, aby móc pokazać jak największej liczbie osób, jak bogata modowo, i nie tylko, jest Afryka.
Niech te kolorowe materiały i różnorodne wzory naszych produktów przyniosą Wam na co dzień trochę słońca i uśmiechu.
Maria Magdalena i Karolina
